Obserwatorzy

środa, 7 stycznia 2015

Gabaryt L i M

Witajcie!!!


Trochę mam zaległych prac do pokazania.

Koszyki, do których wykorzystałam pudełka po zabawkach chłopców. 
Niebieski trafił na biurko starszego synka,
a czerwony na moje szpargały.


Kolejny koszyk powstał po części z książki telefonicznej i miała powstać baryłeczka.
Powstała zwykła miska i wylądowała w kuchni z cebulą i czosnkiem.


A ta misunia powstała całkiem spontanicznie.
Zlepek różnych rurek troszkę się pałętał, więc poszły pod moje ręce. 
Okazało się, że mojemu mężowi tak wpadła w oko, że nie pozwolił mi jej nikomu oddać.
Przeznaczenie?  Rzeczy męża, z których "rozbiera się" po przyjściu z pracy,
np. portfel, komórka, klucze, itp.
Przynajmniej jest porządek na komodzie.


I ostatnia rzecz na dzisiaj.
SŁOIK
Podpatrzyłam na kilku blogach i z ciekawości zrobiłam też.


Pozdrawiam
Marta Sz.

4 komentarze:

  1. Słoik piękny!!!, kiedyś widziałam podobne słoiczki jako wazoniki z drewnianymi malowanymi kwiatkami na wystawie u fryzjera. Jeszcze nie wiedziałam, że jest coś takiego jak papierowa wiklina...
    Twoje koszyczki to robią wrażenie...super robota:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale nie zwykłe miseczki,a kapitalne miseczki:)
    Baryłki piękne,wazonik też bardzo ładny,no udały Ci się plecionki i już;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, ale pięknych koszyków naplotłaś. Wszystkie mi się podobają, ale chyba najbardziej ten mały przygarnięty przez męża. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne koszyczki wyplotłaś:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń