Witajcie!
Dziś tak króciutko. Pokażę tylko, jak spędziłam wczorajszy wieczór.
Uciechy miałam po same pachi. Jeszcze teraz jak to piszę to mi się gęba cieszy.
Do rzeczy! Wczoraj na blogu naszej zdolnej koleżanki Justynki wypatrzyłam piękną siedmioramienną gwiazdę oraz przesympatyczne reniferki i oczywiście kursiki do tego.
Strasznie się napaliłam na te piękne rzeczy.
Siadłam wieczorkiem do stołu i myślę: rach ciach i gwiazda będzie gotowa.
Troszkę się namęczyłam przy stworzeniu samej gwiazdy (stelażu), ale potem to już szybciutko poszło. Następne pójdą na pewno łatwiej. :)))
Ale śmiechowe reniferki podbiły moje serce. A jak pokazałam dla męża (bo dzieci już dawno spały),
to obydwoje rechotaliśmy jak dzieciaki.
Poważnie!!!
Spróbujcie.
POLECAM.
Zabawa na maxa!!!
Zobaczcie sami.
Pozdrawiam
Marta Sz.
Reniferek wymiata:) a gwiazdka wyszła Ci pięknie i tak równiutko, że aż pozazdrościć:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyplatasz, masz wielkie zdolności w tym kierunku, tak równiutko i starannie zrobiłaś gwiazdę i reniferka, że aż miło patrzeć :))
OdpowiedzUsuńUczeń przerósł mistrza ! Ogromne brawa ! Wspaniale Ci to kochana wyszło :D Prawda , że nie było w tym nic trudnego ;) A zabawy co niemiara :D Pozdrawiam cieplutko <3
OdpowiedzUsuńreniferki są wspaniałe !!! pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGwiazda cudna a renifer wygląda słodko czym go malowałaś?:))
OdpowiedzUsuńdziękuję, a rurki malowałam bejcą w płynie sprzed pewnie 20 lat znalezioną w zasobach piwnicznych tatusia ;)))
UsuńŚwietne :) ja też zrobiłam takiego reniferka ale moja mama mówi, że to koza :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne plecioneczki , pozdrawiam :)